Dlaczego jesteśmy wykluczeni komunikacyjnie?
Mieszkańcy gminy Łabiszyn zadają sobie pytanie: w czym jesteśmy gorsi od mieszkańców ościennych gmin? Jak to jest, że w innych gminach stawia się na bezpieczną komunikację rowerami czy hulajnogami, a u nas sprawa od lat jest traktowana po macoszemu?
W maju 2024 roku w całej Polsce będą świętowane obchody 20-lecia przystąpienia do struktur europejskich. Polacy są beneficjentami kolejnego programu dofinansowań. Tymczasem w Łabiszynie rowery są nadal traktowane jak w dawno (i słusznie) minionych czasach. Jesteśmy bodaj jedyną gminą, w której nie ma ani jednego kilometra ścieżki rowerowej. Co gorsza, nasi włodarze nie zadbali, jak to zrobiono w gminach ościennych, o to, aby przy drogach remontowanych na terenie gminy przez Urząd Marszałkowski za jednym zamachem wybudować ciągi pieszo-rowerowe. Za kilka miesięcy, gdy zostanie oddana wyremontowana droga wojewódzka nr 254 łącząca Brzozę z Łabiszynem, dojdzie do spektakularnej porażki wizerunkowej gminy! W miejscowości Nowe Smolno ścieżka rowerowa dzięki staraniom władz gminy Nowa Wieś Wielka zostanie oddana do użytku. Niestety na granicy gmin Łabiszyn i Nowa Wieś Wielka ścieżka zamieni się w rów melioracyjny. Mogliśmy zyskać świetne połączenie pieszo-rowerowe z Brzozą, a tymczasem pozostaniemy z rozwiązaniami komunikacyjnymi z poprzedniego wieku. Mieszkańcy Nowego Dąbia, Obórzni czy Antoniewa nadal będą musieli walczyć o życie, jadąc rowerem czy idąc pieszo, by dostać się do Łabiszyna czy sąsiedniej wsi. Takie samo wykluczenie komunikacyjne ma miejsce na dalszym odcinku remontowanej DW 254 we wsiach ulokowanych wzdłuż jej (drogi) przebiegu. Tam też ścieżki nie będzie.
Stowarzyszenie Uczciwa Gmina w 2023 roku rozpoczęło akcję zbierania podpisów pod petycją wyrażającą chęć mieszkańców budowy ścieżki rowerowej. Gdy podczas jednej z sesji Rady Gminy w połowie 2023 r. przedstawiciel zarządu Stowarzyszenia zadał pytanie o ścieżki rowerowe w gminie, usłyszał odpowiedzi wykraczające poza ramy kultury i powagi miejsca, w którym się znajdował. Szczególny brak zrozumienia wykazał radny Henryk Buczkowski.